Depresja nie bądźmy w niej Sami
Depresja. Pomóżmy sobie na wzajem.
FAQ
Szukaj
Rejestracja
Profil
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Depresja nie bądźmy w niej Sami Strona Główna
->
Pogaduchy
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
O nas.
----------------
Kim jestesmy.
Nasze problemy.
Poezja, wiersze, cytaty.
Pogaduchy
Informacje
----------------
Ważne telefony.
Alkoholizm, DDA
Zaburzenia odżywiania
Przemoc
Pierwsza pomoc
Molestowanie
O forum i pokoju.
----------------
Początek
O pracy na czacie.
Opinie o operatorach i właścicielach pokoju.
Jak się dostać do pokoju.
Zasady.
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Grinna
Wysłany: Czw 17:43, 26 Lut 2009
Temat postu:
"niektóre osoby pochłonięte tworzeniem świata, do którego nie zdoła przeniknąć żadne zagrożenie z zewnątrz, rozwijają w sposób przesadny mechanizmy obronne wobec obcych ludzi, nieznanych miejsc i nowych doświadczeń - zubażając swój wewnętrzny świat. Wtedy nieodwracalne szkody zaczyna wyrządzać Gorycz. Głównym celem ataku Goryczy - jest wola. Ludzie dotknięci tą chorobą tracą chęć do czegokolwiek i po upływie kilku lat nie są w stanie wyjść ze swego wiata, bo zużyli już przecież zapasy energii na zbudowanie wysokich murów broniących dostępu do upragnionej rzeczywistości."
Grinna
Wysłany: Pon 21:05, 28 Sty 2008
Temat postu:
KLATKA W WYOBRAŹNI
Mury, które ich więżą są myślowe, nie prawdziwe.
Niedźwiedź chodził tam i z powrotem dwadzieścia stóp, które stanowiły długość klatki.
Kiedy, po pięciu latach, usunięto klatkę, niedźwiedź dalej chodził tam i z powrotem te dwadzieścia stóp, jakby klatka tam nadal była. Bo ona była. Dla niego!
Grinna
Wysłany: Pon 20:09, 28 Sty 2008
Temat postu: opowiastki
NOSZENIE CUDZYCH MYŚLI
Filozof, który miał tylko jedną parę butów, poprosił szewca, żeby mu je naprawił na poczekaniu.
- „Już zamykamy" - powiedział szewc
- „tak, że nie będę mógł ich teraz naprawić. Może by pan przyszedł po nie jutro?"
- „Mam tylko jedną parę butów, a bez butów nie będę mógł iść"
- „Dobrze, pożyczę panu na ten dzień używaną parę”
- „Co?! Nosić mam czyjeś buty? Za kogo mnie pan bierze?"
- „Czemuż miałby pan nie chcieć mieć na nogach cudzych butów, jeśli nie ma nic przeciwko noszeniu w głowie cudzych myśli".
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Arthur Theme
Regulamin